Dzisiaj będzie o kremie, który bardziej mnie zaskoczył, niż rozczarował :)
Szukałam czegoś, co ujędrni twarz, ale jednocześnie będzie chronił przed słońcem, a ostatnie ciepłe dni w maju dały ku niemu najlepszy test.
Zostańcie ze mną dłużej.
Kolejny krem, który sama znalazłam w sieci i postanowiłam, że muszę go wypróbować. W pracy często jestem na dworze, w zimę też dużo latałam przez co popękało mi od groma naczynek na twarzy - po prostu ją odmroziłam. W następną zimę już będę mądrzejsza, ale już w tę wiosnę chciałam zabłysnąć... stąd pomysł na ten krem.
Same powiedzcie, że to co napisali na opakowaniu mega zachęca... a jak było w praktyce? Już Wam piszę...
ZALETY:
- krem fatycznie ujędrnia, fajnie napina skórę
- ładnie pachnie - lubię takie typowe apteczne zapachy z nutką cytryny? Tak, to chyba cytryna!
- treściwy, co zaliczę do wad i zalet, ale tutaj w zalecie - wystarczy niewielka ilość nałożona na kciuka, żeby pokryć całą twarz i żeby było czuć, że krem faktycznie na niej jest
- higieniczne opakowanie
- odniosłam ważenie, że na prawdę trochę rozjaśnia skórę, ale... to w wadach ;)
- po 2 godnzinach nadal czuję, że jest na twarzy, ale nie jest to taki denerwujący film zostawiony przez niego na skórze, jak to bywa przy niektórych kremach,
- obecność SPF 6
WADY:
- krem jest treściwy, co oznacza dla mnie, że jego konsystencja przebija nawet krem z Dermedic na noc (o nim będzie następny post)
- w żadnym wypadku nie nada się pod makijaż - za gęsty
- tak jak napisałam w zaletach, fajnie, że rozjaśnia skórę, ale SPF 6 w ogóle nie chroni twarzy - większe majowe słońce i już mam opaloną w okropny sposób twarz - czoło czerwone, policzki też czerwone jak u ruskiej baby ;) także cały super efekt rozjaśnienia, którym nim uzyskałam został stracony przez zbyt niski filtr w tym kremie
Ja do tego kremu wrócę, będę go używam, ale w pochmurne dni. Możecie zaproponować mi coś z większym filtrem, ale luźniejszą konsystencją?
Miałyście? Używałyście?
Nie miałam, szkoda że jest taki gęsty i nie nadaje się pod makijaż ;/
OdpowiedzUsuńAlu, ja aktualnie mało co zużywam kolorówki- do pracy chodzę no make-up... tylko rzęsy przeciągam ;)
UsuńMoja sucha skóra uwielbiam treściwe kremy, teraz mam z bandi z witaminą c, nie mam jeszcze o nim wyrobionego zdania. w późniejszym czasie pewnie wypróbuję ten krem z ziaji .
OdpowiedzUsuńspróbuj, jak widzisz ja mam podzielone zdanie o nim :)
UsuńNiestety, ale kosmetyki z Ziaji słabo się u mnie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńA miałam na niego ochotę, i teraz dylemat kupować, czy nie ? wolałabym chyba większą ochronę niż SPF 6. Ale te obietnice na opakowaniu kuszą :)
OdpowiedzUsuńDużo za słaby filtr dla mnie :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję, ale z serii med mam tylko 3 produkty :) Zapraszam do siebie: www.rebellious-anne.blogspot.com Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń