Na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję Toniku bezalkoholowego Melisa z Urody, który dostępny jest w supermarketach Carrefour.
Staram się nie kupować kosmetyków w supermarketach. Sama nie wiem dlaczego, ale wole zakupić je z drogeryjnej półki. Takie skrzywienie ;) Na jego zakup skusiło mnie to, że na trzecim miejscu w składzie mamy już ekstrakty roślinne, co na tonik z niskiej półki, jest rzadko spotykane :)
Producent zapewnia, że tonik odświeża, łagodzi i nawilża. I tak faktycznie działa, jednak u mnie zaczął się sprawdzać po dłuższym stosowaniu. Na samym początku strasznie ściągnął mi skórę. Jednak nie poddałam się i używałam go dalej. I BYŁO WARTO! Moja skóra po prostu musiała się do niego przyzwyczaić.
Opakowanie: Bardzo poręczna buteleczka, bez zbędnych zdobień. Jednak w moim odczuci etykieta powinna być ciupkę mniejsza, bo ciężko mi przez nią dojrzeć ile tak na prawdę tego produktu zostało.
Dozownik: porównując dozownik z innych toników, które miałam (Lirene, Soraya, itd.) to ten jest wykonany idealnie. Można idealnie zaaplikować ilość toniku na wacik kosmetyczny!
Konsystencja: Wodnista, bo to w końcu tonik, w kolorze zielonym. Zapach przypomina mi zieloną herbatę i mydliny <3
Ponadto spodobał mi się na opakowaniu opis składników zawartych w toniku. I chyba za to wybaczę im tę dużą etykietę. Rzadko kiedy mamy wypisane składniki i przedstawione ich działanie na naszą cerę na opakowaniach. Zazwyczaj spotykamy się ze sposobem użycia i krótkim opisem producenta co dany produkt zdziała na naszą cerę.
Podsumowując: Tonik rewelacyjnie działa. Robi to co każdy tonik robić powinien: odświeża, a brak alkoholu sprawia, że nie podrażnia okolic oczu. Działa wręcz kojąco i jest bardzo wydajny(pół opakowania w miesiąc). Jest to produkt, do którego wrócę zaraz po zakończeniu tego opakowania. Ponadto jestem skłonna skorzystać z innych produktów tej firmy :)!
Cena: ok. 7 złotych
------------
Już niedługo na moim blogu planuje zorganizować rozdanie z paroma moimi hitami kosmetycznymi :)
A już za parę dni zapraszam na projekt w denko, w którym udało mi się zużyć dużo kosmetyków do pielęgnacji! :*
Też go mam i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam. Ja mam tonik z siarką i też jest dobry ;)
OdpowiedzUsuńyoung-never-die.blogspot.com
nie znam ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs :)