Jedyna rzeczą, którą oprócz spodni potrafię dobić to właśnie torebki. Wszystko przez komunikację miejską - a to tłok i gdzieś zaciągnę, a to beznadziejna ekoskóra, która rwie się, jak papier.
Wiedziałam, że chcę torbę skórzaną, kupić raz a porządnie - a dodatkowo żeby mi pasowała zarówno do adidasów, jak i eleganckich butów. Po prostu coś uniwersalnego!
I tak na tapetę idzie Dziki Józef... rodzinna firma, która powstała w 2012 roku.
Wszystkie modele możecie obejrzeć TUTAJ. Poprzez wpisanie nazwy firmy odnajdziecie też ich na fb.
Torby są nieziemsko proste, a zarazem klasyczne. Torba po prostu zniewala swoim wyglądem, poprzez metalowe okucia. Jak dla mnie, są to torby typowe dla studenta bez samochodu - zmieścimy w niej wszystko, od brulionu, przez napój, jedzenie, wepchniemy tam jeszcze telefon, portfel a na upartego zmieści nam się jeszcze kosmetyczka ;)
Długo zastanawiałam się nad wyborem modelu. Wiedziałam tylko, że nie chce wielkiej, która jest na prawdę ogromna - zobaczycie ja w filmiku Szusz.
Wielki dylemat stanął przede mną - pionowa czy pozioma. Przeanalizowałam sobie wszystko i wybór padł na pionową, bo torby nie mają zapięcia i łatwiej będzie upilnować w komunikacji miejskiej pionową. Do tej pory nie myślę o organizerze do torebki, bo moja torebka to zawsze istna Stajnia Augiasza.
To co mnie zauroczyło i zaskoczyło w tej torbie to jej uszy - każda torba leci mi z ramienia, a ta trzyma sie jego i nawet nie muszę przetrzymywać ręką. Za to wielki plus!
Poza tym w torbie znajduje się kieszeń na telefon i smycz na klucze, bo dla kobiet takich jak ja, mających problem z porządkiem w torebce jest zbawieniem. Ale wracając do kieszeni na telefon - jako, że jestem posiadaczką Samsunga Note 2, nie zmieściłby się on w standardową kieszeń montowaną w torbie. Po konsultacjach mailowych kieszeń została zamontowana w innym miejscu, dopasowana pod wymiar telefonu a cena nie uległa zmianie :)!
Torbę noszę zazwyczaj w bezdeszczowe dni - jakoś nie chcę, żeby skóra dostała po głowie.
Impregnacja? Pani Julia zaproponowała mi najzwyklejszy wosk (nie pasta!) do butów. Torba błyszczy, skóra się nie łamie, nie wypacza - ideał!
Już myślę nad kolejnym modelem, a jeżeli Wy jesteście zainteresowane Dzikuską to piszcie maile do P. Julii - kontakt bardzo sprawny.
Co do ceny: cena jest uzależniona od koloru skóry [czarna jest tańsza], rozmiaru etc. Dlatego najlepiej mailowo uzgadniać szczegóły. Moja wyniosła mnie w granicach 300 złotych.
Modele limitowane aktualizowane są na funpagu Dzikiego Józefa, więc gorąco Was zapraszam do odwiedzenia go! :)
To tyle na dzisiaj. Jeżeli macie jakieś pytania to piszcie w komentarzach - postaram się w miarę możliwości na nie odpowiedzieć :)
Ładniutka:)
OdpowiedzUsuńŚwietna torba, bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńPiękna, właśnie sama wybieram swoją pierwszą :)))
OdpowiedzUsuńja wczoraj zamówiłam już drugą <3
UsuńPiękna ta torba :)
OdpowiedzUsuńjuż jestem posiadaczką drugiej sztuki :) :3
Usuń