Dzisiejszy temat: łazienka!
Mieszkamy w trójkę na dwóch pokojach w mieszkaniu wynajmowanym. Dwie kobitki i jeden rodzynek. Wiadomo, babeczki mają świra na punkcie kosmetyków, więc musiałyśmy jakoś rozwiązać problem zagraconej łazienki.
Nasza łazienka ma może z 1,5 metra szerokości, a długość nie przekracza 3 metrów. Więc w skrócie - jest bardzo ciasna. Po wstawieniu pralki (wraz z mieszkaniem jej nie dostaliśmy) nie można się w niej swobodnie poruszać. Tym bardziej brakuje mi w niej umywalki :(
Nad pralką zamontowana jest czarna szafka z lustrami. Niestety, największa półeczka nie posiada szkła dzielącego półki, i z niej nie korzystamy.
Na pierwszy rzut zagospodarowałyśmy pralkę koszykami z Pepco. Cena: ok. 1,50zł/szt.
Jak pewnie zauważyłyście, pędzle trzymam w szklance ;) nie miałam na nie pomysłu, a nie chciałam, żeby walały mi się po koszykach.
Zawartośc koszyków starałam się posegregować dość tematycznie:
A nad pralką znajduje się, jakże beznadziejna podwieszana szafka łazienkowa... Magnesy, które trzymały szklane drzwiczki nie działają ;/ Wiec można sobie ładnie w głowę zasadzić, takimi drzwiczkami. Aby drzwiczki się nie otwierały zawsze zastawiamy je czymś cięższym - aktualnie odświeżacz powietrza i krem w szklanym pojemniczku ;)
A wanna zagospodarowana, chyba, jak u wszystkich. ;) Z zepsutego wieszaka na ręczniki, zrobiłam wieszak na myjki do kąpieli :)
Na szafeczce, w designe'e mojego autorstwa (tę co zostawili nam na mieszkaniu była strasznie obdarta) potraktowałam okleiną w Leroy Merlin, znowu koszyk z Pepco ;)
I to by było na tyle. Też macie nieporęczna łazienkę? Jak sobie z tym poradziliście?
u mnie jest strasznie mała łazienka ani sie w niej ruszyć, pralka też cała zajęta przez kosmetyki :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie znajdź inne miejsce kosmetykom kolorowym, bo pod wpływem pary z wanny tracą swoje właściwości, rozwarstwiają się i mogą szybciej ulegać zepsuciu :(.
OdpowiedzUsuńCieniom nic się nie dzieje, pewnie za sprawą tego, że zawsze, jak lejemy wode do wanny okno jest uchylone. Ale pewnie tym sposobem zniszczyłam korektor z Rimmela, bo zaczął mi się ważyć. Moje mieszkanko jest już tak zagracone, że mi ręce opadają... :( brak miejsce na cokolwiek, o nowych ubraniach nie mam nawet co myśleć, nie pozbywając się czegoś z szafki :(
UsuńWiem co czujesz, bo sama mieszkam w jednym pokoju ... :(
UsuńFajnie zagospodarowałaś łazienkę ale radzę przenieść gdzieś kolorówkę. Sama trzymała ją bardzo długo w łazience i teraz(gdy mam już toaletkę) widzę część kosmetyków źle znosi w temperatury/ wilgoć. Kosmetyki będą dłużej "świeże" ;)
OdpowiedzUsuńna moja kolorowkę, niestety, nie mam innego miejsca. A toaletka na chwile obecną, jeszcze bardziej zagraciłaby moje mieszkanie. Uratować może mnie tylko przeprowadzka ;)
UsuńFaktycznie macie mnóstwo tych kosmetyków, zużywacie to wszystko przed końcem terminu? Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, że tak :)
UsuńWoooow sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńile tutaj tego wszystkiego! chociaż ja mieszkam sama i też mam maksymalnie zagraconą łazienkę! nawet nie wiem skąd to się wszystko bierze...
OdpowiedzUsuńmoja łazienka też jest średnio poręczna, więc radzę sobie podobnie - pudełeczka, koszyczki, podwieszana szafka.. .sposób jest zawsze :)
dodaje do obserwowanych - zajrzę tutaj z chęcia raz jeszcze ;)
hm... mam podobnie, mnóstwo kosmetyków - łazienka mała. Kupiłam średniej wielkości, przeźroczysty plastikowy pojemnik (można mieć na przykład 2, lub 3) i tam mam wszystkie balsamy do ciała, zele pod prysznic itp. również wszystko ustawiłam na pralce gdyż nie mam miejsca - takie pojemniki są bardzo poręczne, zajmują mało miejsca a mieści się w nich mega dużo produktów :) Pojemniki można posegregować - na przykład osobno na kolorówkę, osobno na balsamy do ciała+żele, osobno na pielęgnację twarzy :):):)
OdpowiedzUsuńA gdzie dorwałaś takie pojemniki?
UsuńMieszkałam w kilku wynajmowanych mieszaniach studenckich - tam zawsze łazienki są ciasne :P jeśli jest pralka, to nie jest aż tak tragicznie - tak jak Wy, używaliśmy jakichś koszyczków i ustawialiśmy na pralce, ale za kilka dni przeprowadzam się do mieszkania, gdzie pralka jest w kuchni, a w łazience prysznic + 3 małe półeczki - nie mam zielonego pojęcia, jak to zorganizujemy O_o
OdpowiedzUsuńMieszkałam w kilku wynajmowanych mieszaniach studenckich - tam zawsze łazienki są ciasne :P jeśli jest pralka, to nie jest aż tak tragicznie - tak jak Wy, używaliśmy jakichś koszyczków i ustawialiśmy na pralce, ale za kilka dni przeprowadzam się do mieszkania, gdzie pralka jest w kuchni, a w łazience prysznic + 3 małe półeczki - nie mam zielonego pojęcia, jak to zorganizujemy O_o
OdpowiedzUsuńprzypuszczam, że będziesz zmuszona zorganizować swoje królestwo do "niecodziennej" pielęgnacji u siebie w pokoju. Jak masz w swoim mieście Ikeę, to na pewno znajdziesz tanie rozwiązanie tego problemu - ja niestety tego luksusu jestem pozbawiona :(
UsuńJa w moim wynajmowanym mieszkanku z kolei mam dużą łazienkę, miejsca sporo ale jak się wprowadziłam to nie było w niej tak samo pralki, nie wspominając o szafce czy nawet półce... ;/ problem rozwiązałam podobnie, tyle że w pepco kupiłam pudełka takie dosyć spore na szampony, suszarkę etc. jedno i na kosmetyki do twarzy etc. drugie, i do tego drugiego wstawiłam małe pudełeczko po masce do włosów w którym są pomadki i jedno pudełeczko po lodach na maseczki, kremiki etc... :)))
OdpowiedzUsuń