niedziela, 3 kwietnia 2016

Garnier Fructis - cudowny olejek. odżywienie i blask

WIELKI POWRÓT! Z nowym szablonem i całą masą pomysłów na nowe posty!

Dzisiaj przychodzę z recenzją olejku do włosów z Garniera. To już moje drugie opakowanie, więc musiał skraść moje serce... a od ostatnich postów moja pielęgnacja włosów uległa diametralnej zmianie ze względu na atak łupieżu, z którym walczę od dobrych paru lat. 

Także powrót ogłosiłam i możemy przejść do recenzji!
Zapraszam!

Pierwszą butelkę tego olejku kupiłam "tak o" na promocji w Rossmanie. Kosztował około 17zł. Siostra zachwyciła się zapachem i podzieliłyśmy opakowanie na pół. Siostra się zachwyciła i ja też!



Producent zaleca nakładanie tego olejku po całej długości włosa... nie stosuje tych zaleceń, korzystam ze sprawdzonej metody z innych olejków - od ucha w dół. Producent wskazuje jeszcze, że olejek można używać w ciągu dnia na suche włosy; nie wiem, nie stosowałam. 

ZALETY:
+ zapach! zdecydowanie! przypomina mi trochę zapach olejku "arganowego" Argan Oil z Bioelixire; zapach utrzymuje się z 12 godzin
+ lekka formuła, która nie obciąża włosów
+ butelka aż 150ml
+ włosy nie puszą się
+ wygładza włosy
+ po wyschnięciu włosy bardzo gładko się rozczesują
+ dostępność w każdym Rossmanie

WADY:
- wydajność - 150ml tego produktu starcza mi na taki sam czas co 30ml olejku z Avonu z dodatkiem olejku arganowego
- pękła mi nakrętka przy pompce - na razie nic się nie ulewa.


Także podsumowując:

Olejek jest bardzo przyjemny - nie obciąża włosów, lekka formuła świetnie rozprowadza się po włosach. Z chęcią do niego wrócę, jednak na razie mam w planach powrót do ulubionych olejków z Avonu. 

Cena regularna: ok. 21zł
Próbowałyście?





5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. też się cieszę... :) tyle pomysłów w głowie!!

      Usuń
  2. No ciekawy olejek :) Wpadam Cie powiadomić, że możesz wziąć udział u mnie w rozdaniu, baner nie jest już obowiązkowy. Zapraszam :)

    http://violaandkasia.blogspot.com/2016/04/rozdanie-0204-1504.html

    OdpowiedzUsuń
  3. mam inny olejek z Garniera ale też jestem zadowolona, kusi mnie teraz Kerastase ,no ale wiadomo ceny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam już niejedną recenzje na jego temat i chyba sie skusze jak wykoncze moj olej kokosowy :)

    Dodaje do obserwowanych,bo podoba mi sie estetyka Twojego bloga i ciekawe treści.
    www.lady-angelique.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń