Mini haul zakupowy + recenzja Revlon Scented Parfume Mint Fizz

Pierwszy post zawsze jest do dupy - czy tego chcemy czy nie.

--------------------

Lakier do paznokci firmy Le Max Colour. 

Niestety, kolor nie został oznaczony numerkiem, ale mi to podpada pod 'prawie' neonowy róż - CZEGOŚ TAKIEGO SZUKAŁAM! 

Sama buteleczka, jak dla mnie jest bardzo dziewczęca - mila odmiana przy zestawieniu ze zwykłymi, nudnymi buteleczkami.

Jednym z plusów, jaki daje producentowi to informacja na tylnej etykiecie - "Malować dwukrotnie". :)

Jeszcze nie miałam okazji go testować, ale pigmentacja i konsystencja zapowiadają się obiecująco!

------------------

Lakier do paznokci REVLON z serii Scented Parfume. 

Testowałam - SZAŁU NIE MA!

Trzeba go koniecznie nakładać na lakier bazowy, bo nawet przy 2 warstwach nie pokryje nam idealnie całej płytki. 

Schnie strasznie długo - żeby mieć pewność, że nie odciśnie się nam w nocy na poduszce to trzeba odczekać z dobre dwie godziny.

Zapach? Wyżuta guma miętowa. Mnie zachwycił po pierwszym malowaniu - teraz jest dla mnie strasznie, hm... chemiczny? mdły? Ciężko określić. Zapach utrzymuje się około 24h.

Pędzelek tradycyjny dla lakierów tej firmy - bardzo elastyczny i zgrabny.

Jak widać na poniższej fotce konsystencja lakieru baaaardzo leista (nie przeszkadzało mi to w aplikacji).

Jeżeli chodzi o ponowny zakup, to zdecydowane nie - szukam czegoś co pokryje mi idealnie płytkę za max drugim razem. Ale jeżeli będzie Was kusił zapachowy lakier do paznokci to spróbujcie, ale na magię nie liczcie ;-)

---------------------------

Pilniczki firmy Elegance.

Zakupiłam je w Pepco ze względu na cene - 2,99zł.

Według mnie jakością odpowiadają pilniczkom papierowym firmy Elite dostępnym w Rossmanie. 

Jeden pilniczek starcza mi na dwukrotne wypiłowanie pazurków.

Gama kolorystyczna trafia w mój gust :)

Tył pilniczka wykonany jest w sposób tradycyjny - drobniejsza faktura.

-------------------

A teraz coś co ucieszyło dzisiaj moje oko w New Yourk'erze

Pierścionek z fioletowymi oczkami.

Zapraszam na kolejnego posta za tydzień! 

To moje początki z blogowaniem, więc liczę na Wasze podpowiedzi.

Trzymajcie się cieplutko, bo coraz zimnej na dworze!