Kosmetyczne zakupy w TK MAX, czyli kosmetyki Elfa.

Siemanko!

Długo mnie nie było - wszystko jest winą tego, że wpieprzyłam się z pracą licencjacką i mam niemałe problemy ze znalezieniem literatury. ALE NIE O TYM MIAŁAM PISAĆ.

Ostatnio oszalałam na punkcie kosmetycznych zakupów w TK MAX'ie. W sumie tą korbę rozkreciło znalezienie tam palety z cieniami Elfa, a zaraz potem zakup lakierów z Essie.

Zaczynamy. 

"Elf Eyeshadow palette - 32 piece eyeshadow set - cool"

wraz z aplikatorem i lusterkiem.

Cena: 19,99zł

Żal było nie skusić się na nie ;))

32 cienie wyglądają zachęcająco - szara myszka, jak i odważna, kochająca kolory dziewczyna sznalazłaby w tej paletce coś dla siebie. Do zestawu został dodany aplikator, który kompletnie mi nie leżał. Wole nakładać cienie pędzlakami niż, jak ja to nazywam pipetkami. Cienie są sypkie, więc nakładanie pipetką nie jest ani trochę praktyczne. W zestawie znajdują się 6 cieni matowych. 

Irytujące w nich może byc to, że czasami brokatowe perełki osypują się na twarz, w momencie kiedy nie zdmuchniemy, albo nie strzepiemy namiaru z pędzelka.

Termin przydatności po otwarciu - 12 miesięcy

Z czystym sumieniem POLECAM!

------------------------------------

Ostatnio modne: 

Elf The beauty encyclopedia - FACE

Cena: 25zł 

Elf mógł sobie darować dołączanie badziewnego pędzelka, którego nawet nie chcę tutaj dodawać.

Na razie miałam okazje wypróbować jeden rozświetlacz i róż. Więc na temat tej encyklopedii, po wytestowaniu :))

Mogę tylko powiedzieć, że róż utrzymywał mi się cały dzień.

----------------

Wiem, że polskie kremy BB, to nie prawdziwe kremy BB, ale skusiła mnie cena w Drogerii Natura.

BB Krem Garniera do cery tłustej i mieszanej:

Cena: ok. 16zł

Temat o kremie BB wyczerpała chyba Ciasteczko25, link zamieszczam wam poniżej:

---------

I aktualnie testuje:

Używałyście?

Tyle na dzisiaj po długiej przerwie :)

Trzymajcie się cieplutko :*