wtorek, 29 października 2013

Recenzja różu Sleek MakeUp Blush w kolorze 936 Pixie Pink

Jak widać, nadrabiam blogowe zaległości. Całe szaleństwo z załatwianiem studiów magisterskich i chodzenie od okienka do okienka, nie jest rzeczą motywującą :( 

Na dzisiaj przygotowałam recenzję różu, który poprzez swoją trwałość przeniósł Inglota henhen daleeeko w mojej klasyfikacji.

Mowa o Sleeku, MakeUp Blush :)

Najbardziej na miejscu byłaby tutaj recenzja porównawcza, tak aby skonfrontować Inglota i Sleeka.



Ze Sleeka zdecydowałam się na odcień Pixie Pink. Róż jest bardzo mocno napigmentowany, dlatego niekiedy trzeba uważać z jego aplikacją. Jednak, jeżeli ktoś jest wprawiony to nie zrobi sobie nim krzywdy ;) Róż nie daje efektu Barbie.





Opakowanie jest bardzo fajnie wykonane, a na plus rzutuje lusterko, którego praktycznie za tę samą cenę w Inglocie nie dostaniemy... 
Jeżeli chodzi o trwałość, to w swojej całej kolorówce miałam 4 rodzaje róży: z Bella, Rimmela, Inglota i teraz ten ze Sleeka. Jeżeli miałabym oceniać trwałość róży, to ten ze Sleeka, bije te 3 pozostałe na kolana. Róż utrzymuje mi się do 6 godzin.


Szkoda, że nie ma wkładów do paletek magnetycznych :(

A tak prezentuje się całe pudełeczko:

Jak tylko wytracę swoją brzoskwinkę z Inglota kupię sobie kolejnego Sleeka :)
Cena: 21złotych na Kosmetykomania
(z tego sklepu korzystałam kilka razy i za każdym razem byłam meeega zadowolona)

11 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze produktu z tej firmy ale zastanawiam się nad kilkoma :)
    Przydatna recenzja, dzięki :)
    Zapraszam do mnie na nowe posty http://czarnamyszka1994.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale piękny kolorek. sleek robi dobre kosmetyki, kuszą mnie ich róże oraz palety szminek

    OdpowiedzUsuń
  3. ŚLICZNY KOLOR
    Obserwujemy? Jeśli tak zaobserwuj pierwsza i napisz mi w komentarzu .:)
    http://dark-paradise1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nigdy różu ze sleeka ale tyyyle razy miałam na nie chrapkę, bo kolory są faktycznie piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dotychczas nie miałam do czynienia z kosmetykami Sleeka. Moim ulubieńcem jest róż z Sephory. Inglot ściera się po kilku godzinach. Bell charakteryzuje się najsłabszą trwałością. Znika z twarzy po 2-3 h:(

    OdpowiedzUsuń
  6. I had this website bookmarked a while before but my computer crashed. I have since gotten a new one and it took me a while to come across this! I also really like the design though.
    jeux gratuit

    OdpowiedzUsuń
  7. I discovered your blog site on google and check a few of your early posts and my seotons. Continue to keep up the very good operate. I just additional up your RSS feed to my MSN News Reader. Seeking forward to reading more from you later on!
    jeux facebook
    jeux foot
    jeux de ipad

    OdpowiedzUsuń
  8. Używałam i jest świetnyy !!! Naprawdę warto ! Zapraszam również do mnie http://klapokr.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za recenzję, bardzo podoba mi się te pudełeczko. I chyba dołączy do mojej kolekcji:)

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń