Dzisiaj przychodzę z moimi ulubieńcami do pielęgnacji włosów. Nie wszystkie z tych produktów stosuje przy każdym myciu włosów, z prostych przyczyn: albo nie mam czasu, albo po prostu mi się nie chce.
Moje włosy był dla mnie zmorom, dopóki nie zaczęłam korzystać z tych produktów. Każde cięcie było do wysokości uszu, bo ich plątanie doprowadzało mnie do szału. A teraz? Teraz mam cudowne włosy za ramiona, zdrowe i błyszczące. Co prawa moje włosy są grube i gęste, a co za tym idzie ciężkie, dlatego próbuje walczyć z ich objętością. Tapirowania unikam, więc szukam wśród kosmetyków perełki, która uniesie moje włosy od nasady bez obowiązku korzystania z lakieru :)
Na zdjęciu powyżej widać olej kokosowy i olej łopianowy. I to od nich zacznę.
Olejowanie:
1. Green Pharmacy, Olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów. Zmniejszonej ilości wypadających włosów nie zauważyłam. Jednak ja nie stosuje go tak jak zaleca producent. Zamiast natłuszczać nim skalp wolę nałożyć go na połowę długości włosów i dać im się napić olejku. Włosy po tym olejku są błyszczące i wyglądają baaardzo zdrowo. Mogli by tylko zmienić dozownik, bo często za dużo olejku ulewa się niepotrzebnie przy aplikacji. Polecam w szczególności ze względu na cenę: ok. 6zł
2. Olej kokosowy tłoczony na zimno - ten produkt stosuje tam samo, jak olejek łopianowy. Tylko, że bajka z olejem kokosowym jest taka: wygrywa on z olejkiem łopianowym swoim zapachem! Po nałożeniu na włosy wokół naszej głowy robi się cudowna, wyjątkowa aura przepięknego zapachu! Totalna terapia relaksacyjna. Oleje trzymam na głowie od godziny do dwóch godzin. Dodam jeszcze, że przy pierwszych dwóch stosowaniach tego oleju moje włosy się zbuntowały i strasznie puszyły - musiały przywyknąć do niego. Cena za ten słoik to ok. 50zł
Moje włosy są olejowane średnio co 3 lub 4 mycie, czyli raz na 2 tygodnie.
Mycie:
1. Green Pharmacy, szampon do włosów normalnych z nagietkiem lekarskim - te szampony kocham, z resztą zużyte opakowanie jest u mnie w każdym denku. BEZ SLS. Więcej o nich nie piszę, bo popadniemy na tym blogu w monotonnie. Na promocji w Rossmanie ok. 6 zł
Odżywki:
Moim faworytem była odżywka Nivea Long Repair, ale odkąd zmienili szare graficzną tej odżywki wraz z opakowaniem boje się jej kupić - mam wrażenie, że mogli coś namieszać w formule, a cena za tubkę odżywki wzrosła prawie dwukrotnie
Aktualnie używam:
1. Garnier, Ultra Doux, Olejek z awokado i masło karite - odżywkę ubóstwiam zimą, z kolei w lato już nie radzi sobie tak wyśmienicie. Super nawilża, ułatwia rozczesywanie, a zapach po prostu fenomenalny. W upalne dni w ogole nie zdawała egzaminu - włosy już po umyciu były ociężałe i jeszcze bardziej oklapnięte niż zwykłe. Czekam na chłodniejsze dni i wracam do niej obowiązkowo :)) cena: 7zł
2. Alterra, odżywka do włosów - jak szampony mnie uczulają, tak odżywka radzi sobie całkiem nieźle. Jednak zauważyłam, że nie mogę używać jej co każde mycie, bo jakiś składnik strasznie napusza włosy. Cena: 5zł w promocji
Po umyciu na końcówki:
Ubóstwiam olejek w Avonu z dodatkiem olejku arganowego. Tak wiem, tam tyle tego olejku co kot napłakał, ale moje włosy bardzo polubił, koncówki po dłuższym stosowaniu nie są przesuszone. Ładnie wygładza włosy, aż chce się je miziać.
Aktualnie używam:
1. Avon, Olejek "gładkość jedwabiu" - już nie pachnie tak pięknie jak poprzednik, o którym pisałam wyżej, ale moje włosy też go lubią. Będę wracać do tych olejków. Cena bez promocji w katalogu to ok. 12zł. Za taką objętość i dozownik, jak najbardziej polecam :)
A wy co używacie do pielęgnacji włosów?
ja muszę wreszcie kupic olej kokosowy :)
OdpowiedzUsuńja miałam problem z trafieniem na ten tłoczony na zimno - beznadziejne sklepy zielarskie w mojej rodzinnej mieścinie. Tłoczony na zimno rozpoznasz po tym, że pachnie kokosem :)) Ten tłoczony na ciepło traci nie dość, że wszystkie właściwości to i zapach :(
UsuńJa ostatnio wzbogaciłam się w dwie maski: aloesową Natur Vital i Glorię, także dzielnie będę testować. Poza tym w końcu zaczęłam olejować moje loki, na razie oliwą z oliwek :)
OdpowiedzUsuńMoja znajoma używa oliwki bambino i mówi że włosy są po niej cudowne :)) ja nie mam odwagi sprobowac
Usuńodżywkę z Alterry, olejek z Avonu i odżywkę z Garniera bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojego zestawu stosowałam tylko odżywkę z Garniera...jest naprawdę dobra! :)
OdpowiedzUsuńMam olej kokosowy z zdrowie brat, i tez sobie chwalę:) i tą odzywkę tez używałam i u mnie każdorazowo spisywała się bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię tą odżywkę garniera:)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Garniera lubię ;) Muszę kiedyś wypróbować ten olejek z GP.
OdpowiedzUsuńZa tak niska cenę warto spróbować :-)
UsuńU mnie odżywka z Alterry dobrze się sprawdziła , odbudowała końcówki , sprawiała,że włosy były sypkie i miękkie w dotyku ; )) .
OdpowiedzUsuńMoże u mnie też się sprawdzi przy końcu opakowania ;)
UsuńOlejek łopianowy używam i jestem z niego zadowolona. Przyjemny produkt za niską cenę:)
OdpowiedzUsuńZ tej serii Alterry miałam szampon i maskę i niestety bez rewelacji, ale chętnie skuszę się na tą sławną maskę od Garnier i szampon od Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńjezeli jestes uczulona na SLS to szampon zrobi u Ciebie piorunujące wrażenie. A tak to możesz się tylko rozczarować :)
UsuńDawno temu miałam tą odżywkę od Alterry i u mnie również nieźle się sprawdzała :)
OdpowiedzUsuńSporo tego. Ja na co dzień używam tylko szamponu i ew. jakiejś odżywki w sprayu :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię odżywek bez spłukiwania...
UsuńUwielbiam olej kokosowy! ;)
OdpowiedzUsuńUżywam odżywki z Garniera, jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, feediek.blogspot.com
Bardzo lubię tę odżywkę z Garniera, pomagała mi doprowadzić włosy do porządku , kiedy stroiły fochy plątały sie na wszystkie strony i co gorsza łamały... Na dzień dzisiejszy używam maski z Kerastase, kupioną na wakacjach, ponieważ w pl produkty fryzjerskie są mega mega drogie ;((
OdpowiedzUsuńJa mam problem, żeby znaleźć dobry olej kokosowy... albo wgl nie pachnie albo wgl jest jakiś dziwny.. :(
ja musze unikać nawet produktów fryzjerskich... wszechobecny SLS tylko pogarsza stan mojej skóry głowy. Z olejem kokosowym w PL miałam ten sam problem, dlatego moje ciotka kupiła mi i wysłała z USA. Co prawda cena miażdżąca, bo słoik ze zdjecia ok. 50, ale mega plus za wydajność i przepiekny zapach :) Teraz stosuje go do demakijażu i jak na razie efekt WOW
Usuńi ja używam olejku GP, dokładnie tej samej wersji. lubię choć ten korek wkurza mnie niemiłosiernie :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobny gust :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę na moim blogu, również obserwuje :)
Z Twoich produktów mam odżywkę Alterry, która u mnie szału nie robi,oraz Garnier AiK, ale czeka na swoją kolej. Być może kłopot z Alterrą wynika z tego, że jest to odżywka humektantowa? Spróbuj ją połączyć z odżywką emolientową- ja tak robię i sprawdza się lepiej :)
OdpowiedzUsuń