W przerwie między pisaniem pracy magisterskiej, a robieniem tony projektów, przygotowałam dla Was denko. Z torby już się prawie wysypywało, więc stwierdziłam, że to TEN CZAS. Zrobiłam mały risercz w kosmetykach - powywalałam to, czego nie uzywam, albo to co już jakiś czas temu powinno odejść w zapomnienie. Zapraszam na: PROJEKT DENKO!
1. Pasta do zębów Aquafresh - było o niej już TUTAJ
2. Żel pod prysznic, Sensitive, Palmolive - zużycie mojego narzeczonego. Był zadowolony, a ja czułam ten zapach nawet na koszulkach, które wrzucałam do pralki :) Bardzo wydajny - starczył na 2 miesiące stosowania bez myjki i gąbki. Cena na promocji: 9,99
3. Szampon nawilżający, Emolium - stały bywalec denek, również zużyty przez M :) To już ente opakowanie i następne już stoi na półce w łazience. Było i nim m.in. TUTAJ Cena na promocji: ok. 20zł
1. Lakier do paznokci, nr 202, Miss Selene - wrzucone do denka przy porządkach w kosmetykach. Zużyłam mniej niż połowe, ponieważ w buteleczce kolor obłędny, jednak do pełnego pokrycia płytki potrzebujemy conajmniej 3 warstw. Nie polecam. Cena: ok. 3zł
2. Top coat, Essence - ładnie nabłyszczał, ale nie przyspieszał wysychania lakieru. Dobra alternatywa, dla kogoś kto lubi czekać godzinę, aż pazurki będą suche :) Cena: ok. 12zł
3. Lakier do paznokci, Revlon - numer niestety się zatarł. Długi czas stosowałam jako top coat. Po jakimś czasie przestał schnąć. Przy porządkach zdecydowałam się na jego wyrzucenie...
1. Żel pod prysznic, Isana - to jeden z tych żeli, które męczyłam na wyjeździe wakacyjnym. Był strasznie gęsty przez co starczył mi na dobre 3 miesiące użytkowania. Jedyna rzecz, która mnie w nim drażniła to zapach - niby bryza morska, ale po aplikacji zapach strasznie mdlił. Cena: ok. 3,5zł
2. Odżywka do włosów, olejek awokado i masło karite, Garnier - jedna z moich najbardziej ulubionych używek. W wakacje się nie sprawdza - zimą ideał dla moich włosów :) Cena: ok. 8zł
3. Suchy szampon, Batise - było o nim TUTAJ
1. Baza i top coat, Miss Sporty - chociaż nie widać, ale ten top jest zużyty. Pędzelek jest za krótki i nie mam możłiwości wybrania produktu ze środka. Stosowałam go tylko i wyłącznie jako baze na lakier. Sprawdzał się całkiem, całkiem, ale ze względu na ten krótki pędzelek nie kupię ponownie. Cena: ok. 8zł
2. Lakier do paznokci, nr 15, Rich Color, Golden Rose - uwielbiam lakiery z tej serii GR. Długo się utrzymują, wygodny pędzelek; jedyna wadą jest to, że szybko gęstnieje i nie ma możliwości zużycia go do końca. Ale za rewelacyjne kolory i niską cenę kupię ponownie. Cena: ok. 6zł
3. Lakier do paznokci, Bell - kolejny lakier bez numerka. Kupiony w Biedronce. Służył mi przez dwa lata. Utrzymywał się całkiem długo. Jego czas nadszedł, bo również zgęstniał. Cena: ok. 7zł
1. Tonik łagodzący, Mixa - mój ulubieniec, była osobna recenzja, więc gorąco Was zachęcam do kliknięcia TUTAJ
2. Woda toaletowa, Natural Vitality, Adidas - szału nie było; zapach nie utrzymywał się dość długo. Nie kupię ponownie.
3. Gąbka do nakładania makijażu, no-name - strasznie twarda gąbka, aplikacja podkładu była nieprzyjemna, nie było możliwości wymycia tej gąbki. Cena na Allegro: ok. 6zł
1. Maska do włosów ciemnych, Biovax - właśnie jestem na etapie zaleczania łupieżu. Odżywka narobiła mi strasznych problemów ze skórą głowy - łupież i wieczne swędzenie. Aktualnie zaleczam skórę głowy szamponem nawilżającym z Emolium. NIE POLECAM dla problematycznej skóry głowy.
2. BB Cream, Garnier - przeleżał zapomniany w szafce. Robiłam 3 podejścia do różnych opakowań - na samym początku stosowania twarz po aplikacji wyglądała nieskazitelnie... problemy zaczęły się już po 3 użyciu - odcień light zamienił się w pomarańczkę. Dawałam mu szanse, myślać, że trafiałam na ferelne serie. Teraz jestem już pewna: on po prostu ciemnieje już w opakowaniu. Cena: ok. 17zł
3. Eyeliner w żelu, Essence - nigdy nie nauczę się używać eyelinera. Ten po półtora roku zamienił się w kamień.
1. Plastry z woskiem do depilacji ciała, Joanna - z tej serii są jeszcze małe woski do twarzy i od tych różnią się tylko przycięciem plastra. Kupuje te większe i po prostu przycinam nożyczkami. :) Cena: ok. 9zł
2. Mydło w płynie, Isana - ten zapach bardzo słaby. Liczyłam na typowo mydlany zapach, a dostałam coś co pachnie zdechłym aloesem. Mi ten zapach się nie podoba i na pewno do niego nie wrócę. Cena: ok. 3zł
AWam co udało się ostatnio zużyć? Też robiłyście świąteczne porządki w swoich kosmetykach?
Przypominam o projekcie, o którym możecie poczytać TUTAJ
ZAPRASZAM:
Świetne denko ! Sporo zużyłaś ;) Moja torebuszka pęka w szwach, jutro wezmę się za focenie i w końcu wyrzuce te pustaki :D
OdpowiedzUsuńBardzo duże denko! Nadchodzi nowy rok więc trzeba zrobić porządki w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńno no spore! :P
OdpowiedzUsuńSpore denko! Batiste uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko ;) Bardzo lubię Batiste oraz żele pod prysznic Isana;)
OdpowiedzUsuńno jak ładnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie się sporo pustaków gromadzi ostatnio:) ale wcale więcej nie zużywam... Po prostu wykańczam pootwierane produkty:) nareszcie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą odżywkę garnier.
OdpowiedzUsuńLakiery Golden Rose mnie kuszą, słyszałam że są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić porządek w swoich lakierach :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego toniku od mixy
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć!:)
ja go uwielbiam. Będzie w poście z HITAMI kosmetycznymi 2014 :)
Usuńgratuluję denka, swoje zrobiłam na fb, chciałam pozbyć się śmieci przed nowym rokiem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie kupiłam sobie tego kremu BB!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, CapelliSani.
Spore zużycia :) Miałam tylko odżywkę Garniera :)
OdpowiedzUsuńKrem Garniera to i u mnie niewypał. Tak samo jak mydło z Isany. Miałam też żel o podobnym zapachu i on też pachniał tylko w butelce. Wstręciuchy, ale testuję kolejne ;)
OdpowiedzUsuńlakier z Golden Rose baaardzo fajny, ogolnie lakiery z tej serii sa swietne, emolium stosowalam tylko wtedy gdy mialam uczulenie, i musialam uzywac delikatnych plynów :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą odżywkę z garnier :)
OdpowiedzUsuń