sobota, 21 czerwca 2014

Szczotka, czy grzebień? - małe ABC rozczesywania włosów cz. I

Wpadłam na pomysł zrobienia serii postów o akcesoriach do rozczesywania włosów, ponieważ odkąd moje włosy zaczęły się niemiłosiernie plątać, czesanie ich było dla mnie drogą przez mękę.


Także zapraszam Was dzisiaj na mały poradnik o rodzajach szczotek, krótkim opisie, która do czego służy. W następnych częściach ABC rozczesywania włosów pokaże mam swatche moich szczotek, powiem jak pielęgnować i co zrobić, aby jedna szczotka starczyła nam na lata. 

Źródło: www.parenthub.com.au


Może zacznijmy od tego na jaką szczotkę się zdecydować? 
Wszystko zależy od tego, do jakiego celu potrzebujecie szczotki. Do rozczesywania? A może do stylizacji? 
Jeżeli szczotkę wybierzemy z głową pozwoli to zaoszczędzić cierpień i przyniesie wymierne efekty :)

Przy wyborze szczotki musimy uwzględnić:
  • stopień łamliwości pasemek
  • to, jak nasze włosy się układają
  • długość naszych włosów
  • to, jaki efekt chcemy uzyskać dzięki szczotce
  • stan naszych włosów - czy są to włosy porowate, puszące się, plączące się etc.
Źródło: www.powabna.com


Najpopularniejszym rodzajem szczotki, jest szczotka okrągła i jestem przekonana, że większość z Was ma właśnie taką szczotkę w domu :). Polecana jest ona do włosów średniej długości i do włosów oklapniętych - czyli takich jak moje :). Szczotka okrągła pozwoli nam unieść włosy u nasady, dzięki czemu unikniemy wiszących naleśników. Warto jeszcze dodać, że przy włosach oklapniętych dobrze jest przeczesywać je nie tylko rano przed wyjściem, ale także w ciągu dnia. Włosy z tendencją bezpłciowego wiszenia, mają to do siebie, że po średnio 3 godzinach od ułożenia, znowu będą wisieć... Dlatego dobrze jest zaopatrzyć się w jakąś szczotkę kompaktową, aby zmieściła nam się do torebki i w wolnej chwili podczesać je od nasady.










Jeżeli jednak nie chcemy bawić się w stylizację, bo szkoda nam czasu, albo po prostu nasze włosy tego nie wymagają, to w takiej sytuacji najlepiej zdecydować się na tradycyjną płaską szczotkę drewnianą. Ten rodzaj szczotki sprawdzi się szczególnie przy pozbyciu się kołtunów, kiedy chcemy włosy dokładnie rozczesać. Tradycyjne płaskie szczotki możemy podzielić na dwa rodzaje: na szczotki w "włosiem" plastikowym, i te z włosiem naturalnym (np.włosie dzika). Spotkałam się ze stwierdzeniem, że jeżeli nasze włosy są słabe i łamliwe, warto zdecydować się na szczotkę z kuleczkami na końcach. Ja akurat na ten rodzaj szczotki bym się nie zdecydowała, bo pomimo tego, że moje włosy są oklapniętę i strasznie się plączą, o wiele lepiej pracuje mi się ze szczotką z włosia naturalnego i Tangle Teezer. Także szczotki z kuleczkami na końcu włosia to dla mnie mit. 
Źródło: www.khaja.pl

Źródło: www.tangle-teezer.pl
Szczotką firmy Khaja i TT pokażę wam bliżej w następnych postach.


Teraz chciałam parę słów napisać o grzebieniach. 
Więc: cześć z nas uważa (nawet ja do pewnego czasu!), że grzebień jest nam zbędny. Jedynie Panie o krótszych kosmykach mogą się wypowiedzieć, że grzebień spełnia u nich swoją rolę w 100%. 

Wśród grzebieni najbardziej popularny jest grzebień z uchwytem, który ja stosuje do delikatnego przeczesania włosów, kiedy jeszcze mam nałożoną odżywkę - żeby lepiej ją rozprowadzić. Jest on również przydatny do delikatnego przeczesania jeszcze mokrych, czy wilgotnych włosów. 

Kolejnym rodzajem grzebienia jest grzebień styler. On z kolei ma jeszcze większe przerwy pomiędzy ząbkami, ale służy nam do nadania włosom puszystości. U mnie ten rodzaj grzebienia się nie sprawdził - naleśnikom nie pomoże ;)\



I ostatnim rodzajem grzebienia, który może nam się przydać w domowym zaciszu jest grzebień ze "szpikulcem" do rozkładania pasemek, czy też do robienia równego przedziałka. Jeżeli któraś z Was lubi wariować z przedziałkiem, to myślę, że to grzebień, który koniecznie musicie mieć u siebie w łazience!








Rodzajów grzebieni jest cała masa, ale myślę, że pokazałam Wam 3 najważniejsze, które warto używać w domowym zaciszu. Pozostałe rodzaje to grzebienie typowo fryzjerskie, które służą do pomocy przy strzyżeniu, czy też do koloryzacji. 

Oczywiście rodzajów szczotek jest jeszcze więcej, ale pokazałam Wam tylko podstawowe różnice między nimi. na stronie internetowej szczotek naturalnych KHAJA zobaczycie nawet szczotki ze szczeciny dzika służące do tapirowania. Ja swoją armię czesadeł organiczam do minimum :) 

Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach. Następną część mojego małego ABC rozczesywania włosów o czym chcecie? Może recenzję Tangle Teezer, albo szczotki z włosia naturalnego? 
Buziaki :*

17 komentarzy:

  1. Recenzja TT i szczotki z włosia naturalnego to fajny pomysł. Przydatna seria.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rozczesuję swoje loki tylko kiedy są mokre, grzebieniem z szerokim rozstawieniem ząbków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja swoich na makro praktycznie w ogole nie rozczesuje, max 2 razy przejade grzebieniem o ktorym mówisz. Mam wrazenie, że przy czasaniu ich na mokro osłabiam je i później mi się łamią :(

      Usuń
  3. ja używam szczotki z naturalnego! włosia i jestem bardzo zadowolona nie znam niczego lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak pisałam w poście, mam zarówno TT i z naturalnego włosia, ale to co mi bardziej odpowiada będzie w następnym poście z serii "małe ABC rozczesywania włosów" ;)

      Usuń
  4. Och, TT bym chciała :(.
    Osobiście mam jakąś szczoteczkę, grzebień... ale nie zwracam zbytniej uwagi na to jakie kupuję. :) bardzo fajny post. Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś się zdecydowała na TT to zamawiaj tylko przez stronę producenta ;) moje znajome kupiły na allegro podróbki :(

      Usuń
  5. Ja mam szczotkę płaską z kuleczkami na końcach :P

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wyobrażam sobie jak czesze moje włosy grzebykiem, u mnie szczotka tylko wchodzi w gre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj wykorzystać grzebień do lepszego rozprowadzenia odżywki :-)

      Usuń
  7. Właśnie muszę kupić TT bo niestety obecna szczotka niszczy a nie pomaga;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam już jednej z dziewczyn wyżej w odpowiedzi na komentarz - jeżeli chcesz się zzdecydować na TT to zamawiaj tylko ze strony producenta bo na Allegro multum podrobek

      Usuń
  8. Ja własnie planuję zakupić szczotkę TT.

    OdpowiedzUsuń
  9. Też najhardziej lubię szczotkę z naturalnego włosia :) Szkoda tylko, że taką jest ciężko dostać, bo często takie szczotki mają tylko kilka włosów naturalnych, a reszta to plastik :/

    A co do Starej Mydlarni to można dostać ich kosmetyki stacjonarnie, ale trzeba pogooglować, bo każde miasto ma swoją własną stronę z adresem :(

    OdpowiedzUsuń
  10. TT mam już się wysłużyła przez półtora roku, trzeba pomyśleć o nowej :)

    OdpowiedzUsuń