niedziela, 10 sierpnia 2014

HIT CZY KIT? Maska złuszczająca do stóp Botanical Choice PUREDERM

Dzisiaj przychodzę do Was z tym, o czym w blogosferze aż zawrzało jakiś czas temu. Mowa o masce złuszczającej do stóp z Biedronki.
Z tego co wiem, jest ona dostępna również w Hebe, ale cena jest wyższa o jakieś 3 złote. Także, jeżeli brzydzi Was widok złuszczającej się skóry, nie klikajcie "czytaj więcej" i czekajcie na inne posty.



Maskę użyłam 3 tygodnie temu. Więc mogę już się wypowiedzieć, jak stopy zachowują się po całkowitym złuszczeniu. 

Maskę trzymać należy na stopach około 90 minut. 


Aby wypróbować siłę z jaką działa maska, postanowiłam trochę swoje stopy zapuścić. Skóra na piętach bardzo szybko mi się odbudowuje i robi się twarda, więc wystarczył mi zaledwie tydzień :)

Po rozcięciu opakowania znalazłam w nim dwie plastikowe skarpetki:


Więc stopy przed zabiegiem prezentowały się tak:


U mnie rewolucja na stopach zaczęła się rozkręcać już po 2 dniach. Pierwsza skóra zaczęła mi schodzić z okolicy palców i odchodziła dosłownie płatami. Moim błędem było to, że wykorzystałam tę maskę w największe upały. W pracy musiałam męczyć się w adidasach, nie było mowy o sandałkach :(




No i po 5 dniach skóra zaczęła schodzić z całej powierzchni stóp. Z pięt szło dość opornie. 


Jeżeli ktoś tak ja, ma problem z szybko odbudowującym się twardym naskórkiem na stopach to maska mu pomoże, ale tydzień będzie się męczył ze złuszczającą skórą i następny tydzień pocieszy się gładkimi stopami. U mnie już wszystko wróciło do normy ;) Także wole zainwestować w rolkę do stóp z Scholla, niż męczyć się z następnym złuszczaniem :)

Cena w Biedronce: 13,99

16 komentarzy:

  1. Dobrze, że jej nie kupiłam w biedronkowej promocji:) Spodziewałam się, że zadziała, ale przecież nie da długotrwałego efektu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli skóra nie robi ci się twarda na piętach, tak jak u mnie to myślę, że powinna zadziałać :)

      Usuń
  2. Mam podobne odczucia, fajna jako przygoda, ale przy moich piętach się nie sprawdza, bo szybko wyglądają tak samo jak przed maską ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam właśnie pilnik do stóp Scholla i bardzo polecam :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ja mam ten problem czyli też wole rolkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w lato wolę nie ryzykować z taką maseczką, ale za to latem mam największy problem z piętami (przez sandałki zarówno płaskie jaki i na obcasach) i już nie wiem jak mam sobie z nimi radzić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dobrze, że to nie tylko mój problem. Próbowałam kremować, piety nadal grube :(

      Usuń
  6. A ja z chęcią wypróbuję te skarpetki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam wypróbować tą maskę złuszczającą, ale jakoś to tygodniowe łuszczenie mnie zniechęca, tym bardziej, że moje stopy ogólnie są w dobrej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedna vlogerka z YT na zgrubiałą skórę stóp poleciła apteczną maść na odciski. Jej zdaniem działa ona tak samo jak skarpety złuszczające. Nie byłabym sobą, jakbym na drugi dzień tego na własnej skórze nie sprawdziła :D i co?? Miała racje, skóra zaczęła się łuszczyć po 1 dniu, także również polecam wypróbować :). Tym bardziej, że za maść zapłacimy kilka groszy :). Ja swoja kupiłam za 3,20zł.

    W wolnej chwili zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania:*. mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś dla siebie:*.
    http://ciniax03.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze wiedzieć, że jest też w Hebe bo żałowałam, że nie kupiłam jej w Biedronce a moje stopy błagają o pomoc ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam zachęcona kupnem jak tylko pojawiła się w biedronce ale jakoś zwlekałam zwlekałam i nie kupiłam teraz jakoś mnie do niej nie ciągnie , wole nałożyć dobrą maskę do stóp i skarpetki na noc a efekt mam łał ;)

    jeśli masz chwile to zapraszam :) kosmomodowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie się nic nie takiego nie działo. Skóra delikatnie łuszczyła się i nie zeszła z całej stopy. Dla mnie to bubel.

    OdpowiedzUsuń